21:55 - operacja Kubicy dobiegła końca. Lekarze wypowiadają się z umiarkowanym optymizmem -cokolwiek to znaczy oni swoje zrobili reszta należy do Roberta - trzymam kciuki
edit:
na razie lekarze wstrzymują się od kategorycznych ocen, ale według wstępnych informacji udało się uratować prawą dłoń
życzę powrotu do zdrowia Robertowi. Tylko osobiście się zastanawiam, po co się pchał do rajdu? Przecież tym się zupełnie inaczej jeździ niż F1. Nie chcemy przez takie coś stracić naszego kierowcy w F1.
sew1981, z wywiadów z RK wynika jasno, że rajdy to jest jego powietrze - bez tego nie ma Kubicy - nigdy o F1 nie mówił tak ciepło jak o rajdach, wręcz przeciwnie często krytykował F1. Zresztą nawet dziś Boullier powiedział
Eric Boullier dodał, że obie strony miały świadomość, iż udział w rajdach samochodowych wiąże się z ryzykiem. "To pasja Roberta, nie mogliśmy mu tego zabronić" - podkreślił.
- Nigdy nie wpisywaliśmy do kontraktów naszych kierowców klauzuli zabraniającej startów w takich rajdach. To nie nasza polityka, nie nasz styl. Tym bardziej nie mogliśmy uczynić tego w przypadku Kubicy, bo wiemy, że rajdy samochodowe to rzecz bardzo ważna dla Roberta. Coś, co jest częścią jego życia, jego pasją. Obie strony - zespół i Robert - miały świadomość ryzyka. To była nasza wspólna decyzja - zakończył Boullier.
i dalsze newsy
22:14 - ANSA: Dłoń, częściowo zmiażdżona, została unaczyniona, a złamania, między innymi nogi zostały nastawione - takie informacje napłynęły ze szpitala w Pietra Ligure, gdzie po siedmiu godzinach zakończyła się operacja kierowcy Formuły 1 Roberta Kubicy
Dopiero za kilka dni będzie wiadomo, czy dłoń będzie władna i odzyska pełną sprawność. Jak podała włoska agencja prasowa ANSA - operację przeprowadziły dwa zespoły chirurgów.
Obecnie Polak znajduje się na oddziale reanimacji.
Kierujący zabiegiem ortopeda jest umiarkowanie usatysfakcjonowany. Na razie lekarze wstrzymują się od stawiania prognoz, ale według wstępnych informacji udało się uratować prawą dłoń kierowcy
włąsnie na tvn 24 było wystapienie kolesia ze szpitala operacja zakonczona pomyslnie starali sie uratowac reke mniej sie przykładali do nogi ale podobno wszytsko ok. miejmy andzieje że w tym sezonie jeszcze wystapi
BYŁA o1 rs
BYŁA o2 1.6
JEST S2 kombi Platinum 2.0 tdi 170 KM DSG
ale u sportowców to jakoś krócej wszystko trwa, chyba większa dyscyplina i rywalizacja z przeciwnościami we krwi
i za to teraz trzymajmy kciuki :idea:
mały OT (jako "pocieszenie" ? hmm...) : kiedyś na żużlu jeździł jacek gollob, zdrowo się połamał.... poskręcali go śrubami i za tydzień znowu pomykał na swoim motorze :shock:
odnośnie Kubicy - cały czas ciśnie mi się na usta pytanie: po kiego ch&*&^ ten Kubica "musiał" jechać w tym rajdzie ? rozumiem, że lubi, że go to pasjonuje... no ale nie mógł sobie jeździć w tych rajdach po zakończeniu kariery w F1 ?! teraz to będzie masę "gdybania"... szkoda Chłopaka..... cały czas liczyłem, że kiedyś uda mu się zostać mistrzem F1, a teraz cała jego dalsza kariera stoi pod ogromnym znakiem zapytania
SPOT Poznań: ..... ruszyć (_)_) i przyjeżdżać !!! ZAPRASZAMY
A ja myslę że Robert się dość szybko z tego wykaraska i jeszcze w tym roku zobaczymy go za kierownicą bolidu F1.
Chłopak jest bardzo silny i ma niesamowitą motywację, bo kocha to co robi, a takich jest niewielu, a to juz 50% sukcesu w odzyskaniu zdrowia
Robert trzymaj się !!! Jesteśmy z Tobą !!!
Wierze, że Robert wyjdzie z tego i jeszcze pokaże na co go stać. To są ludzie ze stali, a w ich żyłach płynie benzyna. Na pewno zobaczymy go jeszcze w niejednym wyścigu... Dużo zdrowia Robert!
cały czas ciśnie mi się na usta pytanie: po kiego ch&*&^ ten Kubica "musiał" jechać w tym rajdzie ? rozumiem, że lubi, że go to pasjonuje... no ale nie mógł sobie jeździć w tych rajdach po zakończeniu kariery w F1 ?!
nie dla pieniędzy a z pasji i dla przyjemności, bo to kocha, więc nie ma co zadawać takich pytań na które odpowiedź jest prosta. Zresztą dzięki tej pasji i motywacji pewnie zaszkoczy i lekarz i kibiców i jeszcze w tym roku będzie jeździł.
Panowie z doświadczenia wiem że liczy się trzecia doba po operacji która jest najtrudniejsza dla organizmu, zobaczymy za parę dni.
Miejmy nadzieje że będzie wszystko OK.
[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
Długo zastanawiałem się, czy mam się zachować jak dziennikarz czy jak przyjaciel Roberta Kubicy. W obliczu różnych, niesprawdzonych pogłosek, które docierają do Polski, zdecydowałem się podzielić informacjami prosto ze szpitala Santa Corona.
Prawda jest taka, że Robert walczył o życie. Kiedy został przetransportowany do szpitala, po długiej i niezbyt sprawnej akcji ratunkowej, lekarze przede wszystkim zajęli się utrzymaniem go przy życiu, a nie leczeniem obrażeń, których doznał w wypadku. Na szczęście, organizm Roberta okazał się bardzo silny. W efekcie nieprzerwanej, trwającej dziewięć godzin operacji, udało się nie tylko zażegnąć zagrożenie życia, ale także skoncentrować na najpoważniejszych obrażeniach. Pragnę podkreślić, że Robertem zajęła się grupa naprawdę wybitnych specjalistów.
Zdaniem lekarzy, najbliższe godziny będą miały fundamentalne znaczenie jeśli chodzi o rokowania na przyszłość. Na razie, jakiekolwiek spekulacje dotyczące czasu trwania rekonwalescencji są przedwczesne.
Prosimy wszystkich dziennikarzy i kibiców o to, by nie opierali się na pogłoskach i niesprawdzonych informacjach, ponieważ mogą w ten sposób wyrządzić wiele szkody rodzinie i najbliższym Roberta.
Postaram się na bieżąco informować o rozwoju sytuacji.
Jakieś 5 lat temu mój kolega z pracy miał poważny wypadek samochodowy - w jego wyniku miał połamaną i zmiazdzoną miednicę. Lekarze nie dawali mu szans na powrót do zdrowia - miał do końca życia poruszac się na wózku lub o kulach - ale w wyniku rehabilitacji dziś jest niemal zupełnie sprawny i po wypadku praktycznie nie ma śladów.
Inny kolega jakieś 15 lat temu został potrącony przez samochód i w wyniku wypadku jego noga była tak poharatana, ze przez rok leżał w szpitalu a lekarze co kilka miesięcy robili mu operację ratujacą nogę przed amutacją. I po kilku latach jest niemal zupełnie sprawny - właściwie poza wyglądem jego nogi nic nie przypomina o wypadku...
A dleczego o tym mówię? Skoro ci moi koledzy wrócili do zdrowia w ciągu kilku lat to mam nadzieję, że Kubica (człowiek otoczony najlepszymi ortopedami, rehabilitantami, lekami, itp.) będzie w pełni sprawny już za kilka miesięcy...
Dopiero dzisiaj, na specjalnej konferencji prasowej zorganizowanej w szpitalu, gdzie Robert Kubica wczoraj był operowany, poznaliśmy stan zdrowia polskiego kierowcy z ust lekarzy.
Lekarz przyznał, że podawany roczny termin rehabilitacji po wypadku jest bardzo optymistyczną oceną. "W przypadku przeprowadzanych przez nas np. operacji przyszywania obciętych kończyn rehabilitacja rzeczywiście trwa rok, ale zmiażdżenia to zupełnie inna kwestia. Będzie potrzeba dużo wysiłku i ciężkiej pracy by przywrócić sprawność w kończynie" - zaznaczył.
Kubica został wybudzony rano przez lekarzy ze szpitala Santa Corona w Pietra Ligure, gdzie wczoraj go operowao.
Kubica był w stanie porozmawiać z krewnymi, a także poruszać palcami. To dobry znak na przyszłość.
Lekarz przyznał, że podawany roczny termin rehabilitacji po wypadku jest bardzo optymistyczną oceną. "W przypadku przeprowadzanych przez nas np. operacji przyszywania obciętych kończyn rehabilitacja rzeczywiście trwa rok, ale zmiażdżenia to zupełnie inna kwestia. Będzie potrzeba dużo wysiłku i ciężkiej pracy by przywrócić sprawność w kończynie" - zaznaczył.
Tak, tylko to jest wypowiedź lekarza z Trzebnicy, który nawet nie widział Roberta po wypadku.
Agamek12, znam podobny przykład z życia. Wujek mojej żony jakieś 10-15 lat temu uległ bardzo ciężkiemu wypadkowi. "Słynny" wypadek vana pełnego ludzi wracających z pracy z Niemiec. Jeśli dobrze pamiętam chyba tylko on przeżył. Też mu nie dawali najpierw szans przeżycia, potem szans na chodzenie ze względu na skomplikowanie złamania nóg. Człowiek nie dał się, a nie jeden lekarz odprawił go z kwitkiem. Jednak mu się "udało". Stanął na nogi i choć lekko kuleje to porusza się o własnych siłach. Czego życzę również Robertowi. Zwłaszcza, że ma do czynienia z medycyną 15 lat do przodu.
Tak czekałem na ten sezon.. a teraz czekam na to, żeby Robert jak najszybciej wrócił do zdrowia... zgodnie z informacjami.. niby dwa dni upłynęły, a rokowania są bardziej optymistyczne niż wcześniej...
Briatore był w poniedziałek w szpitalu i:
– Mówiąc szczerze, to jestem bardzo zaskoczony tym co zobaczyłem w ciągu mojej 15 minutowej wizyty – przyznał Włoch. – Robert jest w lepszym stanie niż się spodziewałem.
W krótkiej rozmowie z menedżerem krakowianina Daniele Morellim Flavio zapytał, za ile odbędzie się pierwszy wyścig europejskiej części sezonu. Odpowiedzią na usłyszane "trzy miesiące" było wymowne "no właśnie", po czym Briatore skierował się do dziennikarzy: "macie odpowiedź, kiedy wróci na tor".
Watpie zeby go wpuscili na tor tak szybko, pamietajcie ze w bolidzie sa mega przeciazenia na dohamowaniach i zakretach, moglby sobie chlopak cos uszkodzic
Kiedyś O1 1.8T , Później O2FL 1.6 Fabia II 1.9 TDi, teraz Rapid 1.2 TSI 110 km
Przegląd Sportowy wylicza w sumie dziewięć urazów Kubicy:
- częściowa amputacja prawego przedramienia w dwóch miejscach
- złamanie prawego barku
- prawdopodobnie złamania szyjki kości ramiennej
- złamanie stawu łokciowego
- podwójne złamanie kości łokciowej i promieniowej
- cięcie w prawym udzie
- złamanie kości piszczelowej i strzałkowej
- przecięcie więzadła rzepki
- przecięcie rzepki.
Lista jest bardzo niepokojąca, należy do niej jeszcze dodać utratę prawie sześciu litrów krwi, co oznacza prawie całkowite wykrwawienie. Lekarze musieli przeprowadzić kilka transfuzji, by uratować życie Roberta.
Komentarz